Koło Gospodyń Wiejskich to druga po OSP organizacja społeczna zrzeszająca tym razem mieszkanki naszych wsi. Do najprężniej działających zaliczyć należy koła funkcjonujące w Jaromierzu (istnieje od 1966 roku), Żodyniu, Jażyńcu (istnieje od 1965 r.), Tuchorzy, Starej Tuchorzy (powstało w 1960 r.) i Kiełpinach. Działalność tych organizacji kobiecych, choć jest wieloraka, daje się sprowadzić do kilki dziedzin.
Pierwsza o charakterze rozrywkowym polega na organizowaniu biesiad, festynów czy zabaw mających przysporzyć potrzebnych na działalność zysków. W zależności od pory roku i pogody odbywają się w salach wiejskich, których KGW jest często współgospodarzem, lub w plenerze - na boiskach sportowych lub wiejskich placach zabaw. Imprezom zwykle towarzyszą loterie fantowe. Drugą formą aktywności pań są wycieczki odbywające się w myśl hasła - "łączyć przyjemne z pożytecznym". Jedno lub kilkudniowe podróże autokarowe wiodą wtedy nad morze lub w góry, do zoo czy teatru. Uczestniczą w nich zwykle członkinie kół, ale również panie niezrzeszone, a także dzieci. Niewątpliwie wartościową domeną niewieściej aktywności w ramach KGW jest pielęgnacja tradycji i zwyczajów, i dawnych obrzędów. Jest wtedy okazja, by młodzieży i dzieciom przybliżyć umiejętności malowania wielkanocnych pisanek, wyplatania dożynkowych wieńców, darcia pierza. Kolejną odmianą kobiecych inicjatyw jest edukacja. Polega ona na udziale pań w pogadankach, prelekcjach między innymi jak zdrowo się odżywiać, czy ubezpieczać mienie domowe czy inwentarz, jak dbać o zdrowie swojej rodziny... Następna sfera aktywności wiejskich działaczek sprowadza się do otaczania życzliwą pamięcią najstarszych, ale i najmłodszych mieszkańców wsi. Dni - Babci i Dziadka, Seniora i Dziecka, Matki, czy wiejska Wigilia są okazją do zasiadania przy wspólnym stole zastawionym smakowitościami "wyczarowanymi" przez mistrzynie kuchni. Ileż jest wtedy okazji do rozmów, a często i łez z powodu wzruszeń. Jakże do takich momentów pasuje maksyma, w myśl której działają panie z KGW Żodyń - "Człowiek jest tyle wart - ile może pomóc innym"! Gdyby zapytać mieszkanki naszych wsi, dlaczego się zorganizowały w ramach KGW - można by usłyszeć następujące słowa: ".by w naszych wsiach żyło się dobrze i wesoło oraz żeby coś po sobie pozostawić młodszemu pokoleniu, które coraz rzadziej widzi swą przyszłość na wsi.
"Co się działo w Kopanicy" - tekst o kronice KGW w Kopanicy
Dzięki Kronice Ośrodka Nowoczesnej Gospodyni w Kopanicy miałem ostatnio możliwość "odbyć spacer w czasie". Wspomniany dokument ocalał za sprawą pani Eleonory Wróblewskiej, która pieczołowicie go przechowała i w ten sposób być może ocaliła od zapomnienia wydarzenia, postacie i dokonania. Choć w księdze jest mowa o latach nazywanych czasem komuny, na pożółkłych kartach właściwie nie widać przejawów politykowania. Nie braknie natomiast opisów wydarzeń , fotografii i rysunków, za sprawą których jak w zwierciadle odbija się ówczesna aktywność mieszkańców Kopanicy i okolicznych wiosek. Czytając relacje z przebiegu różnych kursów, spotkań z ważnymi ludźmi, organizowanych imprez można się dowiedzieć, że ówczesne tzw. wiejskie życie społeczne toczyło się inaczej niż dziś, to znaczy ma się wrażenie, że płynęło jakby bardziej wartko.
Wielość osób reprezentujących różne przedziały wiekowe pokazanych na czarno-białych fotografiach świadczy o tym, jak wielu ludzi włączało się w działalność społeczną. Wertowanie kart kroniki - historii Ośrodka Nowoczesnej Gospodyni w Kopanicy - rozpocząłem od zapisu z roku 1967, to jest od daty powstania tej instytucji. Na samym początku można się dowiedzieć, jakie cele przyświecały założycielkom. Oto niektóre :
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Kolejne stronice zawierają opisy niemal wszystkiego, co było udziałem dokonań kopanickich pań. A nazbierało się tego sporo przez te ponad 30 lat! Warto tu wspomnieć niektóre choćby po to, by pokazać, jak to dawniej bywało.
W 1968 r. powstał zespół taneczny, który w eliminacjach powiatowych zajął I miejsce i otrzymał 10 tys. zł nagrody. Swymi występami wielokrotnie uświetniał szereg różnych uroczystości. Owemu zespołowi towarzyszyły sekcje : dziecięca, muzyczna i wokalna.
W maju 1972 r. odbył się turniej wsi Kopanica - Siedlec, w którym zwyciężyła Kopanica.
Gospodynie z Kopanicy dbały o edukację, raz po raz organizując kursy wypieku ciasta czy żywienia. Chętnie też spotykały się przy różnych okazjach, jak choćby w czasie "piórnicy". Dzieci i młodzież miały dokąd pójść po południu, bo w Ośrodku zawsze ktoś na nie czekał. Pod egidą tej instytucji panie jeździły na wycieczki. Stąd w pierwszym dniu wiosny wyruszał korowód z Marzanną. Gośćmi gospodyń bywali literaci, choćby Zbigniew Ryndak czy Zenon Łukasiewicz. To z kopanickiego Koła Gospodyń Wiejskich wywodzi swój rodowód znany zespół śpiewaczy "Kamerata".
Szanowni Czytelnicy, spójrzcie na towarzyszące temu tekstowi fotografie sprzed lat. Ilu z Was rozpoznaje się na nich i zauważcie, jak czas bywa nieubłagany. Dobrze więc, że są takie dokumenty, które coś utrwalają i - być może - ocalają od zapomnienia.