Losy kilku spośród wymienionych miejscowości związane były z klasztorem cysterskim w Obrze, który na obszarze dzisiejszej gminy Siedlec posiadał cały klucz majątkowy. Klasztor ten ufundował i wyposażył w roku 1238 kantor gnieźnieński Sędziwój, pochodzący z mocno rozgałęzionego w tych stronach rodu Jeleńczyków. Podstawę uposażenia stanowiła Obra i Jażyniec (wówczas nazywany Jazińcem), nadane cystersom w roku 1238. Niebawem, po uznaniu zgromadzenia oberskiego za filię Łękna na Pałukach i sprowadzeniu konwentu w roku 1243, poszły dalsze nadania. W roku 1245 klasztor otrzymał Kiełkowo z dwoma przysiółkami - Krutlą i Gromadzinem. Siedlec dostał się Cystersom w roku 1257 z pozwoleniem lokacji tej wsi na prawie niemieckim oraz możliwością założenia karczmy i targu. Między rokiem 1252 a 1257 własnością klasztoru stały się Kiełpiny. Żodyń wraz z przysiółkiem Morawce kupił opat oberski Piotr w roku 1262 za cenę 42 grzywien od Mścigniewa z rodu Jeleńczyków. Wreszcie w 1312 zgromadzenie otrzymało Nieborzę i Reklin z rąk jednej z gałęzi rodu Jeleńczyków z Kębłowa (wówczas Kiebłowa).
Wśród wsi duchownych szczególnie żywo rozwijał się Siedlec, o czym świadczy fundacja tu kościoła i erekcja parafii. Kościół pod wezwaniem św. Michała i parafia powstały przed rokiem 1380 z inicjatywy opata oberskiego Teodoryka i wsparcia konwentu. Administrował parafią zawsze jeden z członków zgromadzenia cysterskiego. Powtórnej erekcji dokonał w roku 1401 biskup poznański Wojciech. Jak z aktu ordynariusza poznańskiego wynika, na parafię składały się cztery wsie: Siedlec, Kiełpiny, Nieborza i Żodyń. Dochody plebanów siedleckich składały się z mesznego ze wszystkich wsi parafii oraz dwóch łanów gruntu (w Siedlcu i Żodyniu).
Parafia siedlecka i w XVII wieku musiała się rozwijać pomyślnie, co potwierdza wizytacja z roku 1641 sufragana poznańskiego, Jana Branieckiego, a także inne okoliczności: przyłączenie, w czasie reformacji opanowanej przez protestantów, parafii tuchorskiej do Siedlca, jako silnej placówki kościelnej; fakt posiadania własnej szkoły parafialnej z klechą; wreszcie o sytuacji materialnej plebana siedleckiego świadczy ufundowanie przez ks. Wojciecha Kowalkowicza z Siedlca w roku 1663 kościoła św. Ducha w Wolsztynie.
Ks. Wojciech Kowalkowicz wielką życzliwość parafii wolsztyńskiej, w której dawniej pracował uczynił. Istniał z dawna, niewiadomo przez kogo postawiony przy szpitalu w Wolsztynie kościółek św. Ducha, lecz bez odpowiedniego uposażenia i walący się od starości. Ks. Kowalkowicz zebrawszy na dobrze uposażonym probostwie w Siedlcu znaczne oszczędności postanowił wraz z obywatelem wolsztyńskim Janem Kłapałą nie tylko odnowić, ale i uposażyć kościół św. Ducha, aby przy nim się mógł osobny kapłan utrzymać. Kupuje, więc w tym celu w roku 1662 od malarza Leonarda Leymana, który zamierzał się przeprowadzić do Szamotuł, ogród na tyłach białogórskich za 650 zł.
Jednakże w wieku XVIII konwent oberski jest już tak ubogi, że nie może utrzymać własnego opata i nieuchronnie chyli się ku upadkowi. Wreszcie w roku 1835 następuje kasacja zakonu. Utrzymane do schyłku wieku XVIII przy cystersach wsie parafii siedleckiej przeżywały podobne trudności. Wedle lustracji z roku 1725 kościół siedlecki jest w ruinie, a miejscowy proboszcz nie ma środków na budowę nowego, w czym wyręcza go opat paradyski J. Garczyński, wznosząc nową, murowaną świątynię w roku 1740.
Poza kluczem oberskim również niektóre inne wsie wchodziły w skład dóbr duchownych, ale przejściowo, jak np. Zakrzewo, o którym wiadomo, że w roku 1320 należało do klasztoru w Paradyżu.